Zgłaszam się

Calistaa · Gość

Imię i nazwisko: Calista Blackhunter
Wiek: 18 lat
Znak zodiaku: Skorpion
Funkcja: Pośredniczka
E- mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Próbka twórczości:
Jest to notka z innej serii do której należę, ale wygląda na to, że się rozpadła.
*

Obudziła się o 5.00. Niebo już różowiało i pierwsze ptaki świergotały radośnie. Wstała powoli z łóżka i namacała szlafrok leżący na podłodze. Potem poczłapała w stronę drzwi i ruszyła schodami w dół. W kuchni nie było nikogo, co o tej godzinie było uzasadnione. Otworzyła lodówkę i spośród innej, spożywki wygrzebała karton soku pomarańczowego. Ostatnie godziny w tym domu, jak zwykle spędzała sama. Już jej to nie przeszkadzało. Od dziecka była traktowana, jak kolejny mebel. Od strony schodów dobiegł ją cichy dźwięk jej dzwoniącego telefonu. To zapewne Wiktor po raz kolejny starał się z nią porozmawiać. Nie miała zamiaru odebrać, tak jak zrobiła to wczoraj i przedwczoraj i jeszcze wcześniej.

*

- Wszystko zabrałaś?- Zapytała matka malując czerwoną szminką usta.

- Tak.- Odpowiedziała Victoria cicho.

- Będziemy dzwonić do szkoły raz w miesiącu, żeby sprawdzić jak się zachowujesz.- Oznajmił ojciec, włączając się w ruch autostrady prowadzącej na lotnisko.

- Dobrze tato.- Dziewczyna chcąc uniknąć kłótni w tych ostatnich chwilach ich bycia razem, postanowiła odpowiadać na wszystko „Tak” i „Dobrze”. Sięgnęła do różowej, pluszowej torby z naszytą czarną czaszką i wyciągnęła odtwarzacz mp3. „Tak Pani doktor, dobrze Panie biznesmenie. Macie rację, jestem niepotrzebnym dodatkiem do waszego życia.”- Myślała wystukując rytm na kolanie.

*

- Viki! Słonko!- Di machała do niej rękami- Jesteś! Martwiliśmy się! Co z tobą? Czemu nie odbierałaś telefonów Wiktora?

- Źle się czułam. Chyba można? Co?- Odpowiedziała jej nie patrząc na Wiktora stojącego obok niej.

- Victorio?- Odezwała się matka, która właśnie do nich dołączyła- Tu masz bilet. Nie zgub go. Wiemy z ojcem, że masz zdolności ku temu.

- Dobrze mamo, postaram się nie zgubić.- Odpowiedziała posłusznie, tak jak zaplanowała.

- Twoje bagaże już zostały oddane. Pamiętaj, żeby potem zabrać wszystkie walizki.

- Nie martw się mamo, nie zapomnę.- Mówiła siląc się na uśmiech.

- Kochanie. Musimy już lecieć. Tata, ma ważne sprawy do załatwienia.

- Dobrze. Tylko nie zapomnijcie o mnie...- Dziwne słowa wyrwały się z jej ust. Matka zrobiła zdziwioną minę, a nakładając ciemne okulary odpowiedziała:

- Oczywiście. Powodzenia i zachowuj się odpowiedzialnie.- Położyła jej dłoń na ramieniu, po czym odeszła.

- I tak jest zawsze...-Powiedziała sama do siebie Victoria.

*

- Mogę usiąść z tobą?- Zapytał Wiktor przechylając się do niej nad pustym miejscem.

- Nie. Tu siedzi Diana.- Odrzekła zasłaniając twarz wielkimi czarnymi okularami.

- Czemu mnie unikasz?- Nie miał zamiaru ruszyć się z miejsca.

- I ain't happy, I'm feeling glad; I got sunshine in a bag…- zaśpiewała mu w twarz.

- Co ty mówisz?- Popatrzył na nią zdziwiony.- Porozmawiajmy normalnie!- Zawołał głośno.

- Proszę już usiąść. Zaraz startujemy.- Podeszła do niego stewardessa i wskazała mu miejsce przed Victorią.

- Potem dokończymy rozmowę- Odezwał się do niej ruszając z miejsca.

- The future is coming on…- posłała mu słaby uśmiech. Po chwili, na puste miejsce obok niej opadła Di.

- Gdzie ty byłaś?

- W łazience, poprawiałam makijaż.- Uśmiechnęła się szeroko, a czerwony błyszczyk zalśnił na jej ustach.

- A masz zamiar tu męża szukać?- Viki zaśmiała się wyciągając Vouge (dla wyjaśnienia, Vouge to renomowane czasopismo o modzie).

- Możliwe...No dobra! Widzisz tego Latynosa?- Victoria przechyliła się przez jej kolana i wysiliła wzrok.

- Który to?- Zapytała cicho.

- No ten.

- Który ten? Nie widzę.

- No ten!- Di nie opanowała głosu i krzyknęła wskazując go palcem. Chłopak odwrócił się i spojrzał na nie zdziwiony.- Eeeeee...Przepraszam...- Zaśmiała się nerwowo i wygrzebała z torebki okulary przeciwsłoneczne. Wsadziła je na nos i wyrwała Viki czasopismo z ręki, chowając się za nim.- Dzięki wiesz...

- Ja Ci kazałam krzyczeć?- Victoria zaśmiała się. Rozbawił ją widok przyjaciółki chowającej się za Vouge. Latynos w dalszym ciągu zerkał na nie z zaciekawieniem

- Gapi się tu...

- Co ty mówisz? Naprawdę?- Di uchyliła trochę kolorowe kartki i spojrzała na chłopaka.

- Patrz jak on wygląda...

- Jak?- Victoria nie widziała w nim nic nadzwyczajnego.

- Jak, jak...- Zamamrotała pod nosem Di.- Jak ci faceci z reklam golarek, czy szamponów do włosów dla mężczyzn...

- To znaczy ociekają testosteronem...

- Tak...To znaczy nie!- Diana potrząsnęła śmiesznie magazynem.

- Dobra, dobra...- Viki zaczęła mówić, ale przerwał jej głos stewardessy wzmocniony przez głośniki:

- „ Witamy na pokładzie samolotu linii lotniczych British Airways. W Honolulu, na wyspie Hawaii wylądujemy za 6 godzin. Przez ten czas, będą mogli Państwo obejrzeć najnowszy film z James’em Bondem „Casino Rojal”, lub posłuchać muzyki relaksacyjnej. Napoje alkoholowe będą rozdawany jedynie osobom pełnoletnim.”

- Fajnie...- Diana zrobiła zasępioną minę.

Victoria wzięła do ręki przewodnik po Ha wajch, wsunięty za złożony stolik. Wielkie żółte litery na tle urokliwego hawajskiego pejzażu, raziły ja po oczach. Otworzyła na pierwszej stronie.” Hawaje to grupa wysp położonych w centralnej części północnego Pacyfiku. Składa się ona z ośmiu głównych wysp, ale tylko sześć jest otwartych dla gości.”- Ciekawe, co robią na pozostałych dwóch...- Zamruczała do siebie pod nosem. „Hawaje historycznie należą do kultury Polinezyjskiej, która to prawie została tu zatracona. Niektóre jednak stare tradycje i wierzenia są wciąż obecne. Wyspy Hawajskie mają bardzo różnorodną scenerię, która zawiera szczyty (czasami pokryte śniegiem) o wysokości 4000 m n.p.m., pasma jałowej ziemi pokrytej lawą, złote plaże otoczone palmami, imponujące klify osiągające 1000 metrów wysokości, wielokolorowe kaniony, bujny las tropikalny i jałowe, wypalone słońcem pastwiska.”

*

Opadła na łóżko. Leżała tak chwilę, po czym zaczęła zdejmować buty. Przychodziło jej to z trudem. Zmęczenie wielogodzinną podróżą dało jej się we znaki. W trzyosobowym pokoju panowała cisza, którą zakłóciła Di, z hałasem otwierając drzwi. Za nią wkroczyli Neo, Dan i Wiktor, którzy taszczyli walizki.

- Proszę Viki.- Wiktor postawił jej bagaże przy łóżku- Tu są twoje rzeczy.

- Dziękuję.- Odpowiedziała mu nie otwierając oczu.- O której jest jutro rozpoczęcie roku szkolnego?

- O 9.00- Odpowiedziała jej radośnie Di- Wiesz ilu fajnych ludzi poznałam?

- Jestem zmęczona...Jutro mi opowiesz dobrze?- Oznajmiła cicho Viki i podniosła się z łóżka.- Przepraszam was, ale idę się myć.

Wyszła zostawiając ekipę w ciszy. Internat tętnił życiem. Już wszyscy uczniowie zjechali się, na jutrzejsze otwarcie roku szkolnego. Po korytarzach biegały dziewczyny z różnych stron świata. Widziała murzynki, latynoski, a także skośnookie dziewczyny, które uśmiechały się do niej radośnie widząc jej azjatyckie rysy. Nie wiedziała gdzie jest łazienka. Szła zastanawiając się, kogo zapytać. Zaczepiła przechodzącego obok niej chłopaka. Wyglądał intrygująco. Był bardzo szczupły, żeby nie powiedzieć chudy, miał koło 175 cm wzrostu i różowe włosy sterczące we wszystkie strony. Miał azjatyckie rysy. Wiele osób myli narodowość azjatów. O Chińczykach mówią, że są Japończykami, a o Japończykach, że są Tajlandczykami. Jednak Viki rozpoznała w nim pochodzenie z jej ojczystego kraju. Zatrzymała go i zapytała po japońsku:

- Przepraszam. Jestem tu nowa i nie znam budynku. Gdzie jest łazienka? – Chłopak popatrzył na nią zaskoczony.

- Łazienki dla dziewczyn są u was, w waszym skrzydle...Właśnie z niego wyszłaś...- Odpowiedział miękkim głosem.

- Ojej...A czy mógłbyś...

- Oczywiście.- Zaśmiał się widząc jej zakłopotanie- Chodźmy.

- Powinnam się chyba przedstawić...- Zaczęła mówić Viki, po czym przystanęła- Victoria Keiko Ishimura – i wedle japońskiego zwyczaju pokłoniła się.

- Hideto Morishita – on również się pokłonił, po czym wyprostował się i potrząsnął różowymi włosami.- Powiedz mi. Które imię wolisz?

- Zdecydowanie Keiko, ale każdy używa mojego pierwszego imienia.- Uśmiechnęła się do niego.

- Więc ja będę mówił do ciebie Keiko. To sprawy formalne mamy już za sobą...Do pierwszej klasy? Tak? Na co zostałaś przyjęta?- Mówił patrząc przed siebie.

- Projektowanie ubioru.- Odpowiedziała nieśmiało.

- No to będziemy się spotykać częściej, niż myślałem. Ja tez jestem na projektowaniu ubioru.

- Tak? A która klasa?- Zapytała, Viki. Jej zainteresowanie rosło.

- Już czwarta. Tak szybko zleciało. Mówię ci, nie obejrzysz się, a będziesz na moim miejscu.- Victoria zauważyła, że ludzi z zaciekawieniem na nich patrzą, prawdopodobnie, dlatego, że mówili ciągle po japońsku. Hideto ciągnął swoja wypowiedź dalej.- No i w tym roku czeka mnie dużo pracy...Dyplom.

- O! Proszę, opowiedz mi o nim.- Zawołała Viki.

- Ale właśnie doszliśmy na miejsce.- Zaśmiał się chłopak.

- Chyba, że wytrzymasz jeszcze trochę bez wody.

- Jasne! Mów!

- Dyplom wygląda tak. Musisz zaprojektować swoją własną linię ubrań. W różnych latach, są to różne części garderoby. Na przykład w zeszłym roku były to suknie wieczorowe. No a potem oczywiście trzeba je uszyć. Pod koniec roku szkolnego organizowany jest wielki pokaz mody.- Słuchała go z ogromną przyjemnością. Opowiadając kreślił w powietrzu kształty. Nagle usłyszeli pisk dobiegający z głębi korytarza, a chwile potem stała przy nich dziewczyna. Victorii wydawało się, że mogła mieć mieszane pochodzenie. Lekko skośne oczy, były w sprzeczności z blond lokami. Dziewczyna doskoczyła do Hideto i przywarła do jego ramienia.

- Hide- chan! Szukałam cię! Dlaczego pozwalasz smucić się Lily?!- Piszczała dziewczyna chowając twarz w jego szarej bluzie z czerwonym napisem RED.

- Lily. Już dobrze.- Pogładził blondynkę po głowie- Popatrz, kogo poznałem.- Chwycił Lily za ramiona i odwrócił z stronę Victorii.- Jest nowa i zgubiła się. Tak jak my jest na projektowaniu ubiorów. Poznajcie się. To Victoria Keiko Ishimura .- Dziewczyna popatrzyła na nią spod mocno wytuszowanych rzęs i podała jej bladą rączkę.

- Lily Brown- uśmiechnęła się słabo. - Victoria Keiko Ishimura- Viki delikatnie zacisnęła palce.

- Hide-chan! Chodźmy! Hide- chan! – Piszczała Lily.

- Do zobaczenia Keiko jutro na otwarciu.- Odchodząc pomachał jej ręką. Victoria stała przez chwilę i w osłupieniu przyglądała się tej dziwnej parze. Ona, chodź faktycznie była od niej starsza, zachowywała się jak małe dziecko. On nie zważał na to. Teraz tulił ją do siebie, a Lily swojej kusej koronkowej sukience piszczała mu coś do ucha.

*

Gdy wróciła do pokoju, Di już spała. Jednak w chwili, gdy Victoria kładła się do łóżka, otworzyła oczy i podniosła się na łokciach.

- Gdzie tyle byłaś?- Powiedziała zachrypniętym głosem.

- Kąpałam się...- Viki popatrzyła na trzecie łóżko.- Kto jest z nami w pokoju?

- A taka jedna. Jutro ci opowiem.- Skończyła mówić i opadła na poduszki. Victoria również położyła się. Przez chwilę wpatrywała się w sufit, po czym powiedziała do siebie:

- Zaczynamy żyć od nowa.

- Co ty tam gadasz?- Usłyszała stłumiony głos Di.

- Nic,nic. Idź spać.

Chezy

Ja jestem na tak Wink

Chanelka

Ja jestem za, choć nie mam nic do gadania. Razz

A kto by użyczał jej wizerunku?

Fly

Ja jestem na tak... Very Happy

Calistaa · Gość

Amy Lee. Moja bohaterka będzie zbuntowną, ostrą dziewczyną.

Fly

świetnie. to pójdzie na wroga dla Fly'a.

Chezy

Amy Lee jest zajęta przez Florę Wink

To jest lista zajętych aktorów:

A
Avril Lavigne - Jewel
Ashlee Simpson - Alessa
Audrey Tatou - Susannah
Angelina Jolie - kiSS
Anne Nurmi - Flora
Amy Lee - Flora
Amanda Bynes - Chezy
Ashton Kutcher - Shane vel Nate

[b]B
Boyd Holbrook - Flora
Blake Lively - Jewel
Brad Pitt - kiSS
Brandon Bouth - Fly

C
Cintia Dicker - Flora
Cameron Diaz - Susannah
Chad Michael Murray - Alessa

D
Diego Luna - Suze

E

F
Fergie - Alessa

G
Garrett Hedlund - Susannah
Gemma Ward - kiSS

H
Hilary Duff - Alessa
Haylie Duff - Alessa
Hayden Christensen - kiSS

I

J
Jessica Origliasso - Laura
Jessica Simpson - Alessa
Johanes Halbig - Laura
Jesse McCartney - KoTi
Johnny Depp - Flora
Jesse Metcalfe - Jewel
Joss Stone - Susannah
Josh Holloway - Jewel[b]
Josh Hartnett - [b]Shane vel Nate[b]
Jensen Ackles - [b]Fly
Julia Wróblewska - Fly

K
Kevin Zegers - Susannah
Kristen Bell - Alessa
Kate Bosworth - Zuz
Kelly Clarkson - Chezy

L
Lisa Orgliasso - Laura
LaFee - Alessa

M
Marcia Cross - Flora
Michelle Monaghan – Alessa
Madonna - Jewel
Melissa Af Der Maur - Susannah
Misha Barton - Alessa

N
Nelly Furtado - Susannah
Natalia Oreiro- Jewel

O
Oliver James Hudson - Alessa

P

R
Rachel Bilson - Alessa
Rihanna - Alessa

S
Stephane Lambiel - kiSS
Skye Sweetnam - KoTi
Sophia Bush - Alessa

T
Tarja Turunen - Susannah
Tilo Wolff - Flora

U

W
Wentworth Miller - Flora
William Moseley - KoTi

V

X

Y

Z
Zooey Deschanel - Flora

Calistaa · Gość

O Dżizys Ale plany już na samym początku.

Calistaa · Gość

Ale czy udziela wizerunku głównej bohaterce. Jeśli nie, to może sie dogadamy.

Fly

Plany podstawą twórczości

Chezy

Nie wiem. Poczekamy na Florę to się dowiemy Wink

Shane vel Nate

Jestem na tak Wink

Flora

ja jestem na tak Wink

a Amy Lee odstąpię Ci jak najbardziej Wink

Fly

świetnie, jeszcze KoTi i już chyba przyjęta Very Happy

Chezy

Miło

Bardzo miło Wink